Zapraszam na przegląd moich zdenkowanych produktów i garść minirecenzji.
Przedstawione zużycia dotyczą stycznia i lutego.
Pielęgnacja ciała
* Bielenda Granat Masło do ciała (różowe pudełko) - kupione latem, kręciłam na nie nosem, ale jego walory doceniłam, gdy się skończyło i zaczęłam używać balsamu do ciała z Avonu. Masełko fajnie pachniało, miło się rozsmarowywało i wyraźnie nawilżało skórę. Jednak nie mogłam go stosować ani na dekolt, ani na skórę pleców - od razu wyskakiwały mi swędzące krostki, dziwne. Mam ochotę wypróbować inny rodzaj z tej marki, bo lubię Bielendę.
* Perfecta Spa Peeling Cukrowy o zapachu pomarańczy z wanilią - wiem, że ma swoich przeciwników, jak i zwolenników, jestem w drugiej grupie. Uwielbiałam jego zapach, miło mi się go używało, ścierał martwy naskórek przyzwoicie i w ogóle mi nie przeszkadzała ta tłusta warstewka, która pozornie nawilżała. Przemilczę działanie antycellulitowe. Może kiedyś kupię ponownie.
* Adidas Antyperspirant For Woman Fresh - kulka. Bardzo sobie chwalę kulki Adidasa, to moja kolejna. Lubię za skuteczność, brak bielenia/żółcenia odzieży, subtelny zapach oraz delikatność, nawet po depilacji. Jak wiecie zdradzę go z Garnierem.
Pielęgnacja twarzy
* Najel Savon Noir d'Alep - moje zeszłoroczne odkrycie, mój hit i nr 1 w oczyszczaniu twarzy, muszę mu poświecić osobny wpis. Ten egzemplarz zakupiłam na Allegro, płacąc 20 zł za 100 g. Używałam codziennie raz albo dwa od sierpnia do końca stycznia, a więc wydajny.
* Bielenda Czarna Oliwka płyn 2-fazowy do demakijażu oczu i ust- Moje trzecie opakowanie, jedno starcza mi na miesiąc, nie mogę się go nachwalić: usuwa makijaż, nie podrażnia, nie zostawia mgły - ekstra. Mam zachomikowaną kolejną buteleczkę, ale teraz trwa przygoda z Bawełnianą siostrą.
Pielęgnacja włosów
* Alverde Odżywka do włosów z Amarantusem - najmniejszy zachwyt tego denka. Zakupiłam na Allegro za około 16 zł, a więc niemało jak za 200 ml produktu. Okazała się zupełnie nieodpowiednia do moich kosmyków, gdyż obciążała je, nasilała przetłuszczanie. Myślę, że nadawałaby się do sztywnych, twardych, szorstkich włosów, które chcemy trochę zmiękczyć. Ja ją zużyłam do OMO, jako pierwsze O. Czasem traktowałam jako maskę przed myciem włosów, ponieważ miała dosyć gęstą kremową konsystencję. Powrotu do niej nie będzie.
Pielęgnacja paznokci
* Nail Tek II , Foundation & Intensive Therapy - Amerykańskie duo kupione na ratunek paznokciom. Za około 26 zł nabyłam w zeszłym roku na Alle dwie buteleczki po 15 ml. Zdjęcie pokazuje, że nie zużyłam produktów. Niestety, oba preparaty zgęstniały i zgluciały, że nawet choćbym się uparła, to niewiele już wskóram. Początki były jednak pełne zachwytu, gdyż bardzo szybko uporał się ten zestaw z rozdwajaniem płytki. Potem stosowałam jako lakiery bazowy i nawierzchniowy w moim mani, miałam wrażenie, że przedłużały trwałość lakieru. Zastanawiam się nad ponownym zakupem, choć zawierają formaldehyd.
I to wszystko, przyznam, że gdy dokładałam do siateczki puste opakowania, to myślałam, że sporo tego będzie, a teraz, gdy napisałam notkę, to widzę, że wielkiego szału nie ma. Wspomnę jeszcze, że w tym czasie zużyłam kilka moich samoróbek: czyścik do twarzy, toniki na hydrolatach, masełka do ust, ale one w opakowaniach przechodnich, więc brak dokumentacji.
Pozdrawiam
Gratuluje tak dużego Denka :)Także uwielbiam ten peeling :D
OdpowiedzUsuńdzięki, kto wie, czy nie będzie powrotu :)
UsuńMój Nail Tek też zgęstniał zanim zdążyłam go zużyć.
OdpowiedzUsuńja nie lubię lakierów i odzywek o dużej pojemności, bo zawsze się tak dzieje - nie zużyję, a zgęstnieją ;/
UsuńDelikatność dezodorantu Adidas? U mnie było wprost przeciwnie :) Po depilacji i użyciu tego dezodorantu czułam jakby ktoś polał mi pachy kwasem. Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńno coś Ty, czyli każdy testuje na sobie :)
UsuńJa również nic nie miałam z tych rzeczy, Bielenda mnie zainteresowała, może wypróbuje u siebie ;)
OdpowiedzUsuńja polecam:)
UsuńRaczej nic z tych rzeczy nie miałam :) Miłego wieczoru i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńczyli nowości dla ciebie :) dzięki:)
UsuńMiałam bawełnę Bielendę... granatu nie... . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBawełna nawet mnie ciekawi :)
UsuńNie miałam żadnej z tych rzeczy, ale o peelingu słyszałam dużo dobrego, więc póki co również jestem w drugiej grupie :)
OdpowiedzUsuńten peeling wzbudza ambiwalentne odczucia...:)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale szkoda że Alverde to takie rozczarowanie ;)
OdpowiedzUsuńprzyznam, ze to niejedyny produkt tej firmy, który sie u mnie nie sprawdził ;)
UsuńMiałam ten peeling i zapach to jego największy atut;) Dla mnie troszkę za delikatny..
OdpowiedzUsuńwolisz mocniejsze zdzieranie ;)
UsuńPodziwiam ten projekt, u mnie jak zawsze masa pootwieranych i denko niemal zerowe. Ale nic nie poradzę, tak mnie kuszą nowości :)
OdpowiedzUsuńja w pielęgnacji daje radę, ale kolorówka - do starości nie zmaluje tego, co mam, a wciąż za nowym się rozglądam :)
Usuńcałkiem sporo i chyna nie wiele używałam
OdpowiedzUsuńale zużywałaś co innego :)
Usuńsłyszałam , ze te odżywki sa kiepskie na dłuższą metę...poszukaj czegoś lepszego ;)
OdpowiedzUsuńnail tek? zastanawiam się, czy wracać do niego :/
UsuńChwilowo używam tego płynu 2-fazowego z Bielendy i też go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńmoże kiedyś na coś się skusisz :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą odżywkę, a nawet szampon i byłam z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuń