Nie ja pierwsza odkryłam, że dobry film to jeden ze skutecznych sposobów na poprawę nastroju, na chwilę oderwania, by zapchać głowę i stłumić choć na moment dręczące myśli.
Wybór padł na dwie różne propozycje.
"Lektor" Stephena Daldry'a z Kate Winslet w roli głównej.
Obraz nie należący do najłatwiejszych, wywołujący refleksje, stawiający pytania o granice naszych powinności, odpowiedzialności.
Drugie dzieło o wiele lżejsze - "Lato albo 27 straconych pocałunków" gruzińskiej reżyserki
Nany Djordjadze.

Oto pewnego lata znajdujemy się gdzieś w Gruzji, by poznać grupkę ludzi niesionych falą uniesień, pozwalających, by ich codziennością rządziły uczucia i popędy życiowe. Film urzeka nastrojem, obrazem, łagodnym spojrzeniem na człowieka. Dla każdego, kto chce odpocząć od kina amerykańskiego i lubi plumkania Gorana Bregowica.
Polecam i życzę spokojnego tygodnia.
niestety zadnego nie ogladalam:)))
OdpowiedzUsuńja cały czas nadrabiam jakieś zaległości
OdpowiedzUsuńwidziałam Lektora:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie widziałam tych filmów. Pozdrawiam, udanego tygodnia:)))
OdpowiedzUsuńtrudno wszystko zobaczyć, dziękuję :)
Usuńnic nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńwarto mieć na uwadze:)
UsuńSkorzystam w długie wieczory :) Chyba, że zniknę pod notatkami :D
OdpowiedzUsuńNie znikaj, coś obejrzeć czasami trzeba :)
UsuńLektora obejrzałam i przeczytałam:) I to, i to mi się podobało, aczkolwiek po raz pierwszy film uznaję za lepszy od książki:)
OdpowiedzUsuńja mam tak, ze raczej nie sięgam po książki, gdy znam film i jestem bardzo krytyczna wobec adaptacji książek, które czytałam :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tych filmach, ten z akcją w Gruzji bardzo mnie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńco tam słyszeć, trzeba je obejrzeć :)
UsuńSzczerze to nie znałam ani jednego ani drugiego filmu , chociaż zaklinacz słów cos obił mi sie ten tytuł o uszy. Teraz wypoczywam po sesji więc na pewno obejrzę któryś z tych filmów;)
OdpowiedzUsuń