Dawno temu koleżanka poczęstowała mnie przepysznymi drożdżowymi "kulkami" z rodzynkami i rozmarynem. Smak łączący aromatyczne zioło z rodzynkami w słodkim drożdżowym cieście, utknął mi w pamięci. Ale w sumie, nie wiem, dlaczego nie poprosiłam o przepis. I oto teraz zachciało mi się skosztować, czegoś takiego. Wpisałam w Google frazę: "bułki z rozmarynem i rodzynkami", a z wyszukiwarki wyskoczyły przepisy, jak sie okazało na włoski wypiek pod nazwą: Pandiramerino. Nic dziwnego- pomyślałam - w końcu moja koleżanka uwielbia smaki Italii na talerzu.
Aby przygotować pandiramerino potrzebujemy:
500 g mąki,
50 g cukru,
120 g rodzynek,
30 g drożdży,
rozmaryn ( u mnie suszony), szczyptę soli,
2 dodatkowe łyżki mąki,
? letniej wody do rozczynu
oraz masło do wysmarowania blachy i rozkłócone żółtko do posmarowania bułeczek
Rodzynki namaczamy w gorącej wodzie.
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej wodzie - tej wody powinna być chyba szklanka.
Dosypujemy 2 łyżki mąki. Ja dorzuciłam jeszcze łyżeczkę cukru. Odstawiamy rozczyn w ciepłe miejsce, by sobie podrósł.
Następnie do miski wsypujemy mąkę,cukier i sól. Mieszamy je ze sobą. Robimy kopczyk, w nim dziurę, do której wlewamy oliwę i rozczyn. Zagniatamy, mnie długo się nie zagniatało i musiałam podlać wodą. Na koniec dodajemy odsączone rodzynki i rozmaryn, i zagniatamy. Odstawiamy do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta urywamy kawałki i formułujemy kulki. Układamy na blasze, smarujemy żółtkiem.
Pieczemy w 180 stopniach Celsjusza około 15 minut, aż będę rumiane i pachnące.
Zapach jest cudowny, uwierzcie mi... Natomiast przygotowanie bułek, choć to drożdżowe ciasto, trwa chwilę i jest niezwykle proste.
Smacznego!
Pozdrawiam,
Już dodałam do zakładek!
OdpowiedzUsuńZ pewnością przygotuję.
Uwielbiam takie jedzonko :)))
hehe, ale szybka jesteś :)
OdpowiedzUsuńAle pychoty, zjadłabym z przyjemnością, tym bardziej, że muszę przytyć i to sporo :)
OdpowiedzUsuńto koniecznie na włoskich wypiekach :)
Usuńniedobra kobieta...zla kobieta kusicielka:)))wlasnie dochodze do siebie po ostrym treningu...juz mi mroczki zdazyly z oczu zniknac i co widze??...taaakie pysznosci!
OdpowiedzUsuńbo to zła kobieta była! - a buły dobre :D
Usuńeeeeee, świetny pomysł!! idealne na śniadanie;D
OdpowiedzUsuńmniam, muszę je znowu upiec :)
Usuńale mi narobiłaś smaka :))
OdpowiedzUsuńo to chodziło ;)
UsuńCiekawe połączenie aromatów- zaintrygowałaś mnie:)
OdpowiedzUsuńto Włosi wymyślili - podobno :)
Usuńjak ja nie lubię rodzynków w cieście! Ale ten rozmaryn tak kusi:)
OdpowiedzUsuńups, można spróbować z żurawiną albo morelą, ale to nie będzie to samo ;)
Usuńnie mogę sobie skojarzyć teraz smaku/zapachu rozmarynu, ale rodzynki w wypiekach, tak znienawidzone przez większość osób, bardzo lubię :) gotować nie lubię, ale takiego rarytasa może kiedyś przyrządzę :)
OdpowiedzUsuńrozmaryn fajne zioło :)
UsuńPiękne Ci wyszły :) i tak smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
Usuńjestem jeszcze przed śniadaniem, więc mam takie pytanie-mogę wpaść na bułeczki:P?
OdpowiedzUsuńups, juz po bułeczkach, ale zrobię drugie :)
Usuńuwielbiam rozmaryn, na pewno te bułeczki zasmakowałyby mi
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz rozmaryn, to na pewno :)
Usuńuwielbiam takie smakołyki :D
OdpowiedzUsuńbo wiesz, co dobre :)
Usuńjeeeej, kusisz! na pewno byłyby przepyszne z mlekiem
OdpowiedzUsuńtak było :)
Usuńojej, jadłabym! :D
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńDziękuję, skorzystam z zaproszenia :)
OdpowiedzUsuńMmmm... Brzmi przepysznie :)
OdpowiedzUsuńsmakuje również, poczęstuj się przepisem :)
Usuń