Coś tam się znowu zużyło.
Kategoria oczyszczanie i pielęgnacja.
Oczyszczanie to dwa żele pod prysznic Dove miły, kremowy, nawilżający. Drugi to nasza Ziaja - spora butla, kosmetyk również przyjemny, piękny zapach. Więcej nie kupię, głównie za skład i z powodu moich eko-dążeń. Zresztą pomału przerzucam się na mydła.
W pielęgnacji twarzowej tylko jedno zużycie - piling enzymatyczny od Lirene. Bardzo fajny produkt, łagodny, nie podrażniał, ładnie odświeżał naskórek. Może kiedyś wrócę, obecnie oczyszczam twarz savon noir, które ma działanie pilingujące. Raz w tygodniu nakładam piling enzymatyczny z Biochemii Urody. Rzadko stosuję pilingi gruboziarniste - mam okrutnie wrażliwą cerę, choć zanieczyszczoną :( Planuję jednak zakup korundu i pilingu wulkanicznego - raz na jakiś czas można się zeszlifować bardziej ;)
Letnia pielęgnacja ciała to walka z celulitem i na to zużyłam dwa kosmetyki.
Serum drenujące z Ziai - oj tu dużo mam przeciw; jestem realistką i nie oczekiwałam cudu, ale mam wrażenie, że ów produkt poza wysuszaniem skóry niewiele zdziałał. Ponadto był mało wydajny i jak na taką mizerię trochę kosztowny. Jego plus to piękny zapach o uwielbianej przeze mnie nucie anyżkowej. Zresztą chyba pożegnam się z tą firmą. Parę postów wcześniej pisałam, że korzystam z niej jako polskiej marki, ale odkąd zaczęłam w miarę rozumieć składy kosmetyków, to ona mi coraz mniej się podoba.
Drugi kosmetyk to poczciwa Eveline. Miałam wrażenie, że spina ciało, a może to złudzenie wywołane uczuciem chłodu po aplikacji kremu? W składzie olej mineralny, parabeny, glikol propylenowy.... Pewnie kiedyś jeszcze coś zakupię z tej serii.
Obecnie maziam się olejem makadamia, który i na skórkę pomarańczową też ma działać.
W sumie tylko pięć produktów się zużyło.
Pozdrawiam
P.S. Piszę tę notkę o 6 rano i właśnie przeleciały żurawie... jesień staje się faktem moje Panie :(
Hey, jeśli jeszcze jutro poświeci słońce postaram się jeszcze porobić zdjęcia wrzosów. Są takie piękne, że dech zabiera. Pozdrowienia dla żurawi.
OdpowiedzUsuńżurawie myknęły mi, nie zdążyłam zrobi foty
Usuńmiałam kiedyś ten kakaowy żel pod prysznic z Ziaji i niestety mocno mnie wysuszał.
OdpowiedzUsuńTo możliwe, ze wysuszał, bo ma wysoko w składzie olej mineralny; ja się intensywnie balsamowałam przez lato, kiedy go używałam
Usuńuwielbiam zapach kakaowego żelu pod prysznic;)
OdpowiedzUsuńpięknie rozcinasz tubeczki ;) ja nigdy nie mam do tego cierpliwości.
Dziękuję, żadnej nie przepuszczę, każdą rozetnę, gorZej jak zawartość wyschnie ;)
Usuńfajne denko miałam kilka rzeczy i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńtakie możebne to moje denko :))
UsuńObecnie testuję Eveline... Mam mieszane uczucia, chyba jednak pic na wodę... :(
OdpowiedzUsuńdla spokojności sumienia... ;)
Usuń