Wspominałam już, że jednymi z moich ulubionych lakierów do paznokci są produkty rodzimej marki Joko oraz Virtual - Joko - nie do końca rozumiem to rozgraniczenie. Nie mniej to dzięki lakierom zaczęłam zwracać baczniejszą uwagę na wyroby kosmetyczne wspomnianego producenta.
Poszukując właściwie konturówki do oczu tej firmy, wyszłam z ulubionej drogeryjki z dwoma zestawami cieni należącymi do serii Klejnoty Kaszmiru.
Co wyróżnia te cienie? - ano dodatek drogocennych kamieni, które mają nasze powieki otoczyć swoją mocą i dobroczynnym działaniem. Kolekcję Klejnoty Kaszmiru tworzą cienie: pojedyncze
z dodatkiem turmaliny, podwójne - z rubinem, potrójne - z szafirem oraz poczwórne - z cytrynem. Brzmi magicznie i obiecująco.
Moja trójka to beżo-brązy w numerze 070, czyli najpopularniejsza gama w mojej kosmetyczce; bezpieczna i uniwersalna.
Czwóreczka to numer 76, do jasniutkiego, kremowego kolorku i znowu brązu, dołączono dwie interesujące szarości z nutą niebiesko-granatową.
Cienie te mają moje ulubione wykończenie, czyli satynowe. Ich pigmentacja jest bardzo delikatna, dzięki temu otrzymujemy zestawiki do bezpiecznego dziennego makijażu albo takiego, gdy wolimy akcent położyć na kreskę lub wyraziste usta. Kosmetyki te aplikuję na bazę pod cienie, na której wszystko siedzi na miejscu tak długo, jak tego sobie życzę, dlatego nie będę oceniać ich trwałości.
I muszę podkreślić, że bardzo mi się podoba efekt, który dzięki nim uzyskuję.
Mają jednak pewien feler. Jeśli spojrzycie na fotkę czwórki, domyślicie się. Producent mógł bardziej przyłożyć się do jedwabistej i delikatnej struktury. Niestety, wbrew jego zapewnieniom kosmetyk dość znacznie się kruszy, a w związku z tym i osypuje podczas aplikacji. Na taki mankament jestem mocno wyczulona, gdyż moje oczęta stały się ostatnio mega-wrażliwe i cóż łatwo je podrażnić, a nikt nie wygląda fajnie z czerwonymi i załzawionymi ślepkami. Jeśli jednak nie jesteście aż tak drobiazgowe, to myślę, że warto się skusić. Mniejszy zestaw kosztuje około 9 zł, a większy 11.
Pozdrawiam,
Piekne odcienie, ale jak sie bardzo krusza to nie dla mnie, zawsze mam potem sztuczne wory pod oczami :D Wole cienie, ktore "spadaja" przy nakladaniu :)
OdpowiedzUsuńno niestety, a szkoda mi
UsuńPiękne brązy <3 Kupiłam kiedyś cienie Joko, ale z zupełnie innej serii i były bardzo fajne, chyba nawet do tej pory wydłubuję resztki z pudełeczka.
OdpowiedzUsuńbędę walczyć, ale Joko jest nieprzewidywalnym producentem
Usuńśliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńw tym sęk, że żal mi tych kolorów
UsuńStopy to już są wielkie ( 32 ), ale takie jak u dzidziusia delikatne.
OdpowiedzUsuńDokłądnie.
UsuńTo moje cudeńko jest najdroższe i najwspanialsze!
Cienie wyglądają bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńwygląd to ich siła :)
UsuńOstatnia czwóreczka super, bardzo moja. Cienie Virtuala znam, niektóre lubię bardziej, niektóre mniej. Ta seria satynowych z jedwabiem jest całkiem udana - cienie dość kremowe, ładnie się rozcierają, na bazie grzecznie leżą cały dzień.:)
OdpowiedzUsuńdumałam nad tymi z jedwabiem, ale na wizazu maja niezbyt opinie, może się skuszę :)
UsuńWszystkie wyglądają niesamowicie :) Ale ostatnia czwórka genialna.
OdpowiedzUsuń+ Obserwuję <:
fajne zestawienie tej czwórki; dzięki :)
UsuńPodobają mi się, piękne kolorki:-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńładne, ale mnie joko uczula :(
OdpowiedzUsuńszkoda, ja muszę uważać na ewentualne osypywanie się
UsuńLubię Joko- kiedyś miałam fajny, podwójny róż z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńta firma ma lub miewa fajne propozycje
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej serii ale prezentuje się pięknie!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałabym Cię serdecznie zaprosić do mojego rozdania blogowego, więcej info: http://sayonaramoose.blogspot.com/2012/12/rozdanie-rozdanie-rozdanie-rozdanie.html
Buziaki!
to u mnie przeczytałaś, dziękuję :)
Usuńja też nie mogę używać cieni osypujących się, bo noszę soczewki... i mam już swój ideał- poczwórne cienie z Hean, nie osypują się, ładnie napigmentowane, aksamitne :)
OdpowiedzUsuńHean, hm, ale ich nie ma w sklepach, a też warto poznać
Usuńbardzo fajne odcienie akurat takie lubię najbardziej;)
OdpowiedzUsuńpodobnie do mnie :)
UsuńNie przepadam za cieniami do powiek ale te mają fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńuwaga na osypywanie się !
UsuńBardzo lubię Joko :)
OdpowiedzUsuńfajna marka
UsuńKlejnoty kaszmiru, pięknie to brzmi ! :)
OdpowiedzUsuńTak, oni swoje kolekcje fajnie nazywają
UsuńBardzo lubię ich produkty :) Tanie i dostępne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :*
dzieki
UsuńMiałam kiedyś te potrójne 070. Jak dla mnie idealne brązy. Uwielbiałam te kolory. Nawet jak mi się posypały, mieszanina tych kolorów dobrze na oku wyglądała. Jeszcze będę musiała do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńo proszę, a ja na nie trochę ponarzekałam, ale używam ;)
Usuńbeżo brązy ciekawie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńna oczku też ładnie :)
UsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam niczego z Joko, zawsze tylko Inglot, ale może warto spróbować.