Chyba nie ma obecnie bardziej popularnego wypieku niż muffinki (moja koleżanka anglistka zawsze zżyma się na to spolszczenie). Te słodkie, to mój szybki pewniak na rozmaite spotkania i "goszczenie" się. Dziś zachciało mi się wersji wytrawnej, zwłaszcza, że zrobiliśmy się jakoś szybko głodni po obiedzie.
I tak, podpatrując internetowy zasób przepisów oraz weryfikując własne zasoby produktowe, umieszałam muffiny z żółtym serem, szynką, suszonymi pomidorami i oliwkami.
A takie mniej więcej były proporcje na 12 babeczek:
* 2 szklanki maki pszennej,
* łyżeczka proszku do pieczenia,
* łyzka cukru,
* pół łyżeczki soli niskosodowej,
* ziółka: oregano, tymianek, bazylia,
* 3 łyżeczki suszonych pomidorów ( mam na myśli tę wersję jak przyprawa, nie w słoiku z zalewą),
* ser żółty i szynka pokrojone drobniutko , wg uznania, u mnie po plastrze,
* kilka pokrojonych oliwek
* 0,5 szklanki oleju,
* 0,5 szklanki mleka,
* 0,5 szklanki jogurtu naturalnego,
* 1 całe jajko i jedno żółtko.
W jednej misce mieszamy składniki suche, a w drugiej mokre. Mokre przelewamy do suchych, mieszamy i dodajemy ser, szynkę i oliwki, Mieszamy ponownie i wykładamy do foremek wyłożonych papilotkami. Pieczemy około 20-25 min w 180 stopniach Celsjusza i upajamy się, wydobywającym się z piekarnika aromatem wonnych ziół.
Muffiny wytrawne są zdecydowanie mniej puszyste od tych słodkich.
Pyszne są jeszcze ciepłe, ale wystudzone również smakowite, w sam raz na drugie śniadanie.
I cóż, w naszym przypadku 12 sztuk okazało się ilością zbyt małą.
Przyznam, że nabrałam ochoty do eksperymentowania z innymi dodatkami, np. ze szpinakiem, fetą, itd.
Pozdrawiam,
Wyjęłabym pomidory i oliwki i byłby przepis idealny dla mnie <3
OdpowiedzUsuńTwoje babki = Twoje dodatki ;)
UsuńMmm.... aż by się je zjadło! Muszę kiedyś zrobić takie smakołyki.
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto:)
Usuńwyglądają bardzo smakowicie, zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńwiem, są kuszące:)
UsuńMmmm... Brzmi przepysznie :) Chyba zrobię jutro, bo będzie mój dzień gotowania ;)
OdpowiedzUsuńTak jak powiedziałam, tak zrobiłam ;) Są przepyszne! :D
Usuńto się cieszę, na zdrowie:)
UsuńWow ale oryginalny przepis - muszę wypróbować! Mój juniorek będzie zachwycony!
OdpowiedzUsuńmoje dzieciaki oszalały na ich punkcie, a słodkie męczę zazwyczaj sama
UsuńUwielbiam muffinki, chociaż jeszcze się nie odważyłam na wersję wytrawną. Ale myślę, że te muszą być pyszne, coś czuję że smakują jak pizza :))
OdpowiedzUsuńpodobnie do pizzy :)
UsuńTakich to ja jeszcze nie jadłam:)))
OdpowiedzUsuńoj to trzeba spróbować :)
UsuńJa chcę 'gryza' - mogę? Wyglądają super, a ja jeszcze bez śniadania...
OdpowiedzUsuńproszę bardzo, byle szybko, bo coś znikają :)
UsuńTo może być coś smacznego, ja bym tam jeszcze dodała kilka podsmażonych pieczarek.
OdpowiedzUsuńMiałam to samo napisać- ser żółty jest dla mnie wspaniałym kompanem dla pieczarek:)
Usuńpewnie że można, byłoby zupełnie jak pizza :)
Usuńja włąsnie zabieram się za ich robienie :)
OdpowiedzUsuńtrzymajcie za mnie kciuki :D
trzyma, ale tu trudno coś sknocić :)
Usuńmuszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy :)
UsuńNigdy nie jadłam muffinek na słono :) Muszę kiedyś wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńno pewnie, że trzeba :)
UsuńMmmm. ale smaka zrobiłaś, chyba zrobię sobie takie ;-))
OdpowiedzUsuńoj, przepraszam :)
UsuńJuż zapisałam przepis :) Wyglądają pysznie, a sama jeszcze muffin na słono nie robić, choć chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńto był również u mnie pierwszy raz, powodzenia :)
UsuńBoże, jak smakowicie wyglądają.. Dlaczego mi nikt takich nie zrobi? Hahah :(
OdpowiedzUsuńja sobie tez sama muszę umieszać, takie życie ;)
Usuńjaaa wyglądają tak pięknie <3 zakochałam się w nich :)
OdpowiedzUsuńniestety jedyne muffinki które umiem zrobić... to te z proszku :)
no coś TY!
Usuńprzepysznie wyglądaja mniam mniam
OdpowiedzUsuńone nie tylko wyglądają :)
UsuńWytrawnie ? Nigdy nie jadłam :) Rzeczywiście z fetą bąź brokułami muszą być ćwietne wręcz !
OdpowiedzUsuńmożna się częstować przepisem i dodatki komponować wedle woli :)
Usuńja też lubię czasem zrobić coś na wytrwanie, naleśniki czy gofry...zawsze to jakaś odmiana;)
OdpowiedzUsuńdo mnie chyba nawet bardziej przemawiają naleśniki na słono, niż na słodko :)
Usuńnie na słodko też lubię :) zjadłabym wszystkie jak ciasteczkowy potwór :P
OdpowiedzUsuńskądś to znam :D
UsuńOjej nigdy nie miałam okazji skosztować takich muffinek, bardzo mnie nimi zaciekawiłaś, może si e skusze w weekend ;))
OdpowiedzUsuńproszę bardzo:)
Usuńświetny pomysł z taką inną muffinkową wersją :) te Twoje wyglądają przepysznie :D
OdpowiedzUsuńsmakowite były :)
Usuńprzepis zapisanny w weekend do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że smakowało :)
UsuńZostałaś otagowana, zapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńdouxcharm.blogspot.com
:)
Usuńfajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam malinową koleżanke i obserwuje :)
easy-life-easy-beauty-easy-fashion.blogspot.com